Sunday, March 8, 2009

operacjami czas wyznaczon

nic nie napisze. a co!

Wspomne tylko, ze wlasnie za moimi plecami trwa kolejna operacja psa - zmiana opatrunkow z szyi plus operacja lapy z uzyciem skalpela, mazidel i innych opatrunkow. Boze Bozeno! Czy ten pies naprawde tego potrzebuje czy oni po prostu lubia to robic? I dlaczego w biurze?

Julia pojechala do doktora, bo udaje, ze jest chora. (tak naprawde nie udaje - ale lepiej sie zdanie rymuje). Boli ja brzuch - nazwalabym inaczej - ale ze nie wiadomo, kto to czyta, wiec musze sie powstrzymywac z niecenzuralnymi okresleniami. Sek w tym, ze J. nie ma zadnego ubezpieczenia, pieniedzy tyz nie bardzo, wiec nie wiadomo, co to z nia bedzie...





Pi-eS. Dodalam zalegle zdjecia do postu "fotosafari".

4 comments:

  1. ana a jak tam jest z narkotykami? czy mader kaze wszystkim swoim wyznawcom codziennie narkotyzowac sie do nieprzytomnosci?

    ReplyDelete
  2. coz... Mader wrecz zabrania!Ale wiadomo, jak to w tych dzikich krajach... Ale to jest temat kategoria: prajwet, not tu publisz on maj blog.

    ReplyDelete
  3. taka zbieznosc mnie sie nasunela jak napisalas o tej J. ze moze to taka Ifonka nasza wiesz bez domu bez hajsu i be ubezpieczenia ;)

    ReplyDelete
  4. hmmm. Ale przynajmniej ze skonczonymi studiami - w przeciwienstwie do naszej ikony - Ifonki. A propos J. - okazalo sie, ze ma kamienie w nerkach. I musi duzo skakac (ostatnio w tym celu znalazla sobie lovelasa).

    ReplyDelete